Komentarze: 4
skasowałam wczystkie notki z tego bloga. zaczynam od nowa. już innego bloga skasowałam, ale powrócę po wakacjach do tego pierwszego. po prostu za dużo osób z mojego (dawniej) najbliższego otoczenia czytało. zbyt wiele wychodziło poza stronę tamtego bloga. "przyjaciółki" się obraziły, że pisałam o nich i na nie. ale wiele osób mi mówiło, że jednak ja pisałam prawdę i tylko prawdę. pamiętnik jest głównie na złe chwile. kiedy trzeba odreagować. w złych momentach trudno jest pisać jakie to się miało wspaniałe "przyjaciółki". no i każdy jednak pisze też o najbliższym otoczeniu na blogu. ja pisałam o nich. opisywałam i swoje i ich przeżycia. trudno jednak jest nie poskarżyć się od czasu do czasu na którąś z nich. i one o to się obraziły. po prostu na jedną czasem pisałam niezbyt miłe rzeczy. ale to moja sprawa co piszę. myślałam, że zostałam sama. myliłam się. został mi jednak jeden prawdziwy przyjaciel. on jedyny jest zawsze przy mnie. zawsze pocieszy i pokaże że wcale nie jest źle. jest kochany. mój kochany pawełek. nic dziwnego, że paweł mi wpadł w oko. ale to nie urodą, ale właśnie tym, że zawsze jest przy mnie, gdy tego potrzebuję. po prostu czuję, że komuś na mnie zależy. że on mnie nigdy nie wystawi do wiatru. no to kolejnego wpisu.
paps & narazki
teraz jednak będę tu i tam komentować.